Relacja kobiety i mężczyzny to gra podjazdowa. Naucz się kontrolować i kreować swój związek.
wtorek, 30 października 2012
Uważaj na niego!
Są mężczyźni, na których po prostu należy uważać.
Powiedziałabym więcej: trzeba ich unikać, wystrzegać się jak ognia, omijać z daleka, szczuć psami, wieszać na nich lagę, olewać i mieć w głębokim poważaniu ! ;)
Kogo?
Otóż pokrótce przedstawię z kim nam nie jest "po drodze":
czwartek, 25 października 2012
Ładnemu łatwiej?
Mówią, że ładnemu w życiu łatwiej. Że i wszystko załatwi i wiele mu się wybaczy. Że miód i mleko mu z nieba kapią, a on jak ten pączek w maśle opływa w dostatki...
Jak to jest z kobietami? Czy faktycznie tym ładnym jest lepiej, prościej i ciekawiej? Czy znalezienie męża czy zdobycie upragnionego stanowiska to dla nich bułka z masłem?
Otóż tak:
Jak to jest z kobietami? Czy faktycznie tym ładnym jest lepiej, prościej i ciekawiej? Czy znalezienie męża czy zdobycie upragnionego stanowiska to dla nich bułka z masłem?
Otóż tak:
wtorek, 23 października 2012
Czego nie lubi mężczyzna?
I jak tu być kobietą w typie swojego mężczyzny? Czy to oznacza udawanie i bycie kimś, kim się nie jest? I generalnie: co to jest ten typ kobiety? Czy my, płeć piękna, zachowujemy się w jakiś określony sposób? Czy w związku wchodzimy w pewien schemat, który potem powielamy latami?
Otóż tak! Są cztery typy kobiecych zachowań. I wierzcie mi - żaden nie wychodzi nam na zdrowie!
Już wyjaśniam dlaczego:
Otóż tak! Są cztery typy kobiecych zachowań. I wierzcie mi - żaden nie wychodzi nam na zdrowie!
Już wyjaśniam dlaczego:
czwartek, 18 października 2012
Romans z żonatym
Najczęściej poznając nowego faceta zakładasz, że jest wolny. Nie przyjdzie Ci do głowy zapytać, a i on sam nie będzie przebąkiwał o posiadanej małżonce (której oczywiście nie kocha, która go nie rozumie i wcale ze sobą nie śpią...;)). A kiedy się już dowiesz o jej istnieniu będzie za późno, bo będziesz zakochana po uszy...
poniedziałek, 15 października 2012
Czy mieć dziecko?
Bycie kobietą łatwe nie jest. Wymaga się od nas decyzji, które wpływają na nasze życie w stopniu znacznie większym, niż w życiu mężczyzn. Chociażby to, czy chcemy być żoną. Dla mężczyzny oznacza to ciepłe obiadki, uprasowane koszule, podaną gazetkę. A dla kobiety - więcej garów do zmywania, cięższe siatki do targania i wieczory przy żelazku, ewentualnie prodiżu...
Taki sam dylemat powstaje w momencie decyzji pod tytułem: Czy zostać mamą? I wierzcie mi, że coraz więcej kobiet odpowiada na to pytanie: Tak, ale... lub zdecydowanie: Nie!
czwartek, 11 października 2012
Facet z pasją
Może to nie tylko kwestia płci? Nie wiem. Jednak patrząc na facetów, nie potrafię oprzeć się wrażeniu, że mężczyźni to inny świat. Inna galaktyka nawet. A czasem i inny wszechświat (jeśli taki w ogóle istnieje...).
Bo nawet najnormalniejszy facet, zbyt normalny nie jest. A co dopiero takie dziwaki... Z hobby przyprawiającym nas o mdłości, które nie wiedzieć jak, dlaczego i gdzie sobie wynalazł... A może to jakieś odchylenie? Umysłowe skrzywienie? Sama już nie wiem...
Bo nawet najnormalniejszy facet, zbyt normalny nie jest. A co dopiero takie dziwaki... Z hobby przyprawiającym nas o mdłości, które nie wiedzieć jak, dlaczego i gdzie sobie wynalazł... A może to jakieś odchylenie? Umysłowe skrzywienie? Sama już nie wiem...
poniedziałek, 8 października 2012
Brzydki facet
piątek, 5 października 2012
Depresja
Jak w dzisiejszych czasach nie mieć depresji? Chyba się nie da...
Już na studiach słyszysz, że nie ma pracy. Kończysz naukę i stajesz przed rzeczywistością: pracy bądź nie ma, bądź jest zdecydowanie poniżej Twoich oczekiwań. O zarobkach, które proponuje potencjalny pracodawca, nawet nie wspomnę...
Kiedy już machniesz na to ręką i postawisz na życie rodzinne, okazuje się, że Twoje marzenia były iluzją. Małżeństwo nie spełnia Twoich oczekiwań, obowiązki przerastają, dzieci nie takie, facet nie ten...
A może jesteś sama? Nie masz nikogo bliskiego, nie masz przyjaciół, szef się czepia, długi rosną...
Już tylko krok do depresji...
Może już ją masz? Od lat? A może znasz kogoś, kto potrzebuje pomocy?
Już na studiach słyszysz, że nie ma pracy. Kończysz naukę i stajesz przed rzeczywistością: pracy bądź nie ma, bądź jest zdecydowanie poniżej Twoich oczekiwań. O zarobkach, które proponuje potencjalny pracodawca, nawet nie wspomnę...
Kiedy już machniesz na to ręką i postawisz na życie rodzinne, okazuje się, że Twoje marzenia były iluzją. Małżeństwo nie spełnia Twoich oczekiwań, obowiązki przerastają, dzieci nie takie, facet nie ten...
A może jesteś sama? Nie masz nikogo bliskiego, nie masz przyjaciół, szef się czepia, długi rosną...
Już tylko krok do depresji...
Może już ją masz? Od lat? A może znasz kogoś, kto potrzebuje pomocy?
czwartek, 4 października 2012
Romans w pracy - zasady
Pisałam już o romansie z szefem. Mam nadzieję, że wyciągnęłaś z tego odpowiednie wnioski?
Nie? Jednak masz ochotę pograć w grę o wysokim ryzyku i spróbować? Cóż...
Skoro się upierasz, a znasz wszystkie za i przeciw, i wiesz co Cię może spotkać w konsekwencji (wyrzucenie z pracy, napiętnowanie, odrzucenie przez współpracowników, zdegradowanie, upokorzenie...), a mimo wszystko zamierzać wdać się w romans z przełożonym lub kolegą zza sąsiedniego biurka, zapamiętaj kilka zasad udanego romansu w biurze. Może to Ci w czymś pomoże?
Nie? Jednak masz ochotę pograć w grę o wysokim ryzyku i spróbować? Cóż...
Skoro się upierasz, a znasz wszystkie za i przeciw, i wiesz co Cię może spotkać w konsekwencji (wyrzucenie z pracy, napiętnowanie, odrzucenie przez współpracowników, zdegradowanie, upokorzenie...), a mimo wszystko zamierzać wdać się w romans z przełożonym lub kolegą zza sąsiedniego biurka, zapamiętaj kilka zasad udanego romansu w biurze. Może to Ci w czymś pomoże?
poniedziałek, 1 października 2012
Nie dawaj mu pewności!
Wszystko jest pięknie: On się stara, zabiega, szaleje na Twoim punkcie. Ty najpierw niepewna, potem mile zaskoczona, później zachwycona i ...zakochana. I nagle...
On przestaje dzwonić, pisać sms-y, przynosić kwiaty czy zabierać do restauracji. Generalnie już nie zabiega. Patrzy z cwaniakowatym uśmiechem. Bo wie. Bo ma PEWNOŚĆ.
A czyja to wina? TWOJA!
On przestaje dzwonić, pisać sms-y, przynosić kwiaty czy zabierać do restauracji. Generalnie już nie zabiega. Patrzy z cwaniakowatym uśmiechem. Bo wie. Bo ma PEWNOŚĆ.
A czyja to wina? TWOJA!
Subskrybuj:
Posty (Atom)