Może to nie tylko kwestia płci? Nie wiem. Jednak patrząc na facetów, nie potrafię oprzeć się wrażeniu, że mężczyźni to inny świat. Inna galaktyka nawet. A czasem i inny wszechświat (jeśli taki w ogóle istnieje...).
Bo nawet najnormalniejszy facet, zbyt normalny nie jest. A co dopiero takie dziwaki... Z hobby przyprawiającym nas o mdłości, które nie wiedzieć jak, dlaczego i gdzie sobie wynalazł... A może to jakieś odchylenie? Umysłowe skrzywienie? Sama już nie wiem...
Pół biedy, jeśli Twój facet kolekcjonuje monety lub znaczki. Przynajmniej to nie śmierdzi, nie zajmuje wiele miejsca, nie trzeba tego karmić. A że mruk będzie siedział z lupą i ślinił się do zbiorów? Cóż...
Jest oczywiście jeden wielki minus tej pasji - kasa! Bo prawdziwy numizmatyk wyda na swoją kolekcję ostatni grosz. Także Twój grosz. A to już mniej pasjonujące, prawda?
Nienajgorzej również, jeśli składa modele. Co prawda mogą być kosztowne, ale chyba mniej niż kolekcja obrazów Kossaka? Więc modele... Będzie taki siedział codzienni po pracy i kleił, i łączył, i zwiększał dioptrie w okularach, bo straci wzrok dokumentnie szukając kawałka śmigła lub nakrętki od silniczka ;) No i oczywiście nie pogada z Tobą, nie zapyta: co słychać, jak Ci minął dzień, czym się martwisz, co Cię cieszy, bo on...klei!
Zapomnij więc o wieczornych rozmowach i o ... wycieraniu półek, na których stoją jego "arcydzieła". Będzie na nich zalegał wieczny kurz, bo dostęp do nich utracisz na zawsze...
Całkiem dobrze, jeśli masz w domu wędkarza. Taki to z mieszkania wyjdzie przed świtem, więc wstaniesz sobie i posiedzisz w cichym, spokojnym domku, delektując się poranną kawą i tostem z dżemem. A potem na obiadek luby przywiezie rybki wypoczęty, zrelaksowany. W końcu nawdychał się świeżego powietrza i nienerwowy jest. Sielanka...
Pozorna, moja miła! Bo pewnie twój kochany zerwie Cię o świcie żądając śniadania. Potem zwali się do domu w najlepszym razie wściekły, że ryby nie brały, a może gorzej - właśnie brały i masz stos do oskrobania i usmażenia? O robakach zamrożonych w lodówce nie wspominam, fuj...
Jeszcze gorzej jeśli trafisz na "artystę". Kierunek uzdolnień mało ważny. Taki to będzie już wiecznie jęczał i płakał. A że świat go nie rozumie, a to że nie doceniają go, a to że czasy dla sztuki niedobre... No muzo, pocieszaj ;) Jeśli lubisz wzdychającego okularnika - bierz się za poetę. Jeśli gustujesz w wyciach i brzdąkaniu po całych dniach - bierz się za muzyka. A jeśli kochasz zapach farb i porozwalane wszędzie płótna - pokochaj malarza. Twoja wola kochana. Tylko nie oczekuj, że on na te kartki, gitary i farby zarobi. Ty zarobisz!
I oczywiście ćwicz już od dzisiaj serie komplementów, zachwytów, westchnień i spojrzeń pełnych uwielbienia. Dodatkowo w wolnym czasie także usłużny ukłon oraz nabożne wpatrywanie. Przyda się jak nic :)
Można trafić i tak:
Na kolekcjonera aut lub motocykli. Pól biedy jeśli ma kasę, to sprzęt będzie wyjściowy. Kiepsko kiedy nie śmierdzi groszem i masz pod domem szrot :/
Na miłośnika polowań. W całym domu będą Cię straszyć świńskie ryje i głowy jeleni - kurzące się, ohydne trofea. Cóż... Przepis na pasztet z zająca już znasz?
Na wielbiciela hodowli. A tu już różnie. Może kochać rasowe psy i trudnić się ich rozrodem (czytaj:Ty się tym zajmiesz, bo: "Do tego trzeba kobiecej ręki"). Może wielbić rybki i na kolekcję ryb rafy koralowej wyda ostatni zaskórniak (Twój, bo jego już dawno się skończyły). A może i indyków? Moja koleżanka ma 20 sztuk. Jakaś cudnie rzadka rasa. Mąż lubi. Oczywiście to ona się tym zajmuje. Nie pytajcie, czy jest z tym szczęśliwa...
Tak. Nie ma to jak facet z pasją. Życie z nim jest na pewni ciekawe, niepowtarzalne, wyjątkowe. Nic dodać, nic ująć. Szkoda tylko, że te ich pasje są dla nas kobiet, tak masakrycznie nudne... Żal...
Z drugiej strony - może lepsze te łby łosia lub gołębie na dachu niż kolekcjoner damsko - męskich przygód? Albo amator silnych wrażeń - hazardzista, czy podwórkowy bokser?
Faceta z taka pasją, nie życzę żadnej z Nas... Już lepiej miłośnika węży ;)
Ala Sin
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz