
Jak? Różnie. Można się zemstą pobawić. I fizycznie odegrać i psychicznie zniszczyć. Można.
Tylko pozostaje pytanie: Po co? I: na kim?
Zaczęłabym właśnie od pytania: Na kim chcemy się odegrać? Bo tak między bogiem a prawdą nie można powiedzieć, ze tylko tamta pani jest winna. W końcu nasz partner, jakby nie patrzeć, również wziął czynny udział w akcji zwanej zdradą.
Racjonalnie podchodząc do sprawy musimy zdać sobie sprawę, że to on nam obiecywał miłość, wierność, uczciwość, a nie tamta kobieta. Więc od niego mamy prawo egzekwować wywiązywanie się z dawanych nam słów!
Nie usprawiedliwiam kochanki - żeby było jasne! Ona nie ma prawa zabierać nam faceta, ale... On powinien odmówić. A nie zrobił tego. Więc bez winy nie jest.
Jak się zemścić? - pytacie. Można różnie. Choć osobiście nie popieram.
Jedna z moich przyjaciółek po namierzeniu takiej lewej pani pojechała pod jej blok, wywabiła z domu i sprała na oczach sąsiadów rzucając przy tym wiązankami rodem z rynsztoka. Wstydu się tamta najadła, nie powiem. I romans z jej mężem zakończyła - z powodu żony wariatki ;) Pomogło? Owszem. Aż do... następnego romansu jej męża :/ Rozwiedli się.

Dla mnie sprawa wygląda następująco:
Człowiek to tylko człowiek. Bywa, że zbłądzi. Mąż czasem też. Jedna kobieta zdradę wybaczy, inna nie. Jeśli potrafisz wybaczyć i żyć z nim bez wypominania, jeśli go kochasz - walcz. Ale nie po trupach! Jeśli nie darujesz - nie szukaj już z nim kontaktu, bo po co? Niech idzie gdzie chce. Bye!
W obu przypadkach istnieje jednak coś takiego jak urażona kobieca duma. Że on wybrał inną, że tamta była młodsza, mądrzejsza, zgrabniejsza, ciekawsza itp.
Jedno Wam powiem: tamta nie jest nigdy lepsza! Ona zwyczajnie jest INNA! I o tą odmienność najczęściej chodzi.
Nie zadręczajcie się porównywaniem. Nie chodźcie za nim, nie proście, nie błagajcie, jeśli powiedział zdecydowane "żegnaj". Niech idzie.

Wierz mi, że niebawem kogoś poznasz. I zaczniesz nowe życie. Szczęśliwa, spełniona, piękna.
A on? Być może zechce wrócić, być może nie będzie z tamtą tak szczęśliwy jak sądzi dzisiaj. Ale to już nie Twój problem. Ty masz swoje życie i spełniasz swoje marzenia. I to jest chyba najlepsza zemsta, prawda? ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz