1. Nie żeni się z Tobą.
2. Ożenił się z Tobą.
Obie opcje równie dobre ;)
A co zrobić, jeśli Wasz pan skutecznie realizuje punkt 1, a Wy koniecznie chcecie mieć do niego żal o punkt 2? Przeanalizujmy, dlaczego oni się z nami nie żenią:
Mężczyzna:
"Nie decyduję się na małżeństwo, bo":
1. "Nie czuję, żebym już do tego dojrzał..."
Bardzo dobra wymówka, skutecznie stosowana dokąd się tylko da. Iluż dziś na świecie 40 czy 50-letnich kawalerów? Zatrzęsienie! Wciąż uważają, że "mają czas". Oni może tak, ale nie kobieta. Bo niestety, taka natura, że kobieta po 50 dość słabo zachodzi i dość kiepsko rodzi, więc wolałaby nieco wcześniej, nieco wcześniej niż 40(!)... Słabe :/
2. "Jeszcze się nie wyszumiałem"
No tak. To dość dobry teks, kiedy ma się 20-30 lat. Kiedy wygłasza go Piotruś - Pan po 35 roku życia - wiejcie!
3. "Papierek niczego nie gwarantuje!"
Tak, to prawda. Zawsze przecież można się rozwieść i zawsze można dać nogę pod osłoną nocy. To fakt. Jednak nie do końca...
Z papierkiem trudniej się pewne rzeczy przekreśla. Może to staromodne, ale ów papierek daje kobiecie poczucie bezpieczeństwa. Wie kto i co jej obiecał, czyje nazwisko będą nosiły jej dzieci, w kim dzieli akt własności mieszkania i kredyt na 25 lat. Wiem, można mieć to wszystko bez kwitu, ale... Czemu nie, jeśli można? Bo ON boi się zobowiązań i "dowodu rzeczowego" w postaci aktu ślubu?
Jeśli facet kocha, da Ci ten Twój ukochany papierek. Bo czemu niby nie?
4. "Odejdę od niej dopiero po świętach/wakacjach/maturze syna..."
Bywa, że kiedy się poznajecie, on lub Ty jesteście jeszcze w poprzednim związku. Zakładam, że nieudanym, bo inaczej jakby Was poraziło?
Ale jeśli mija rok, dwa, a on jest wciąż żonaty... Odpuść sobie. Facet ma rodzinę, a Ty...Ty jesteś ozdobą weekendowych wypadów i kradzionych wieczorów. Szkoda Twojego życia.
5. "Nie jestem pewien..."
Nie jest pewien czy chce ślubu? Nie wie czy chce dzieci? Nie ma pewności, że Ty to "ta jedyna"? Bez żartów. Nadal z nim jesteś???
6. "To zły moment. Weźmiemy ślub gdy tylko..."
Tu wstaw: zmienię pracę, zarobię więcej, mamusia wyzdrowieje, brat się ożeni, sąsiadka wyrwie szczypior... Nie wiem co tam jeszcze wymyśli :P
Ok, czasem to i mądre, bo nie da się żyć bez mieszkania czy pracy. Ale jeśli sytuacja trwa dość długo, trzeba wybierać - co jest ważniejsze: duże mieszkanie czy wspólna codzienność? Jeśli on wybiera metraż... To albo tak dba, żebyś miała kilometry do sprzątania (yyy?), albo... Nie marzy mu się Twoja zaspana twarz o poranku. I tyle w tym temacie :(
Dziewczyny. Jeśli facet nie oświadcza się po kilku miesiącach to...
To dobrze :) Znaczy, że jest rozsądny i poukładany :)
Ale jeśli to trwa latami, on obiecuje, deklaruje że chce, ale wciąż nie może... Czas na wiążącą rozmowę i radykalne decyzje!
A jeśli on nie wspomina słowem o ślubie? To wiesz co wtedy. No, chyba że lubisz takie układy. Zabraniać nie zamierzam. Ale świadomość tego z kim jesteś, po co i do czego zmierzacie - przede wszystkim!
Powodzenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz