Strony

środa, 29 października 2014

Zależy mu? Nie zależy mu? Etap 1, wirtualny, czyli: Poznałam go w sieci i...

Temat wielokrotnie omawiany, przerabiany, wałkowany, punktowany, pisany pogrubieniem i kursywą i czym tam jeszcze i...
I wciąż to samo!
Czytam Wasze maile, czatuję, radzę, odpisuję, dopytuję, znów odpisuję i ciągle to samo.
Wciąż w podtekście tkwi pytanie: Czy jemu zależy?
A właściwie nie. Właściwie pytanie powinno brzmieć: Jak poznać, że mu NIE zależy?
Bo z Waszych maili wynika, że facetowi tylko na początku zależało. Potem sobie odpuścił. I już wtedy mogłyście machnąć na niego ręką. Tylko że...
Tylko że nie zauważacie drogie Panie, że jemu już ten związek totalnie zwisa i powiewa!
Więc czas przejrzeć na oczy!

Omówmy to jeszcze raz:


Jak dostrzec niepokojące oznaki obojętności ze strony mężczyzny?

Dziewczyny piszą:

Anna (30) kilka tygodni temu poznała interesującego mężczyznę na jednym z portali randkowych. Kiedy mieli się spotkać w realu, nowo poznany pan nagle przepadł. Ania zastanawia się, dlaczego tak się stało? Sprawiał przecież wrażenie, że zależało mu na przejściu do kolejnego etapu znajomości. 

Kasia (35) jest na kolejnym etapie znajomości. Po poznaniu się w serwisie i kilku dniach korespondowania online, zaczęła umawiać się na spotkania. Po kilku wspólnych kawach i kolacjach potencjalny mężczyzna jej życia wycofał się, tłumacząc się dość zawile i enigmatycznie. Kaśka jest tym zaskoczona (mało powiedziane!): "Wydawało mi się, że mu się spodobałam i że zależy mu na kontynuowaniu znajomości".

Marta (42) również poznała mężczyznę za pośrednictwem internetu. Po niedługiej wymianie myśli w sieci doszło do etapu randkowania. Marta jest zdecydowana na kolejne kroki. Myśli o wspólnym zamieszkaniu, jednak on nie jest do końca przekonany. Marta zaczęła mieć wątpliwości, czy jej partner również jest zaangażowany w ich związek - tak samo silnie, jak ona...

Drogie Panie, czy możemy mieć sto procent pewności, że jemu NAPRAWDĘ zależy?
Nie. Nawet jeśli powtarza to milion razy dziennie. Bo może nas okłamywać, mamić, manipulować, wykorzystywać.

Czy istnieją sygnały, które świadczą o braku zainteresowania i zaangażowania partnera?
Owszem!
Oto kilka z nich:

Po czym poznasz, że jemu zależy – etap “w sieci”: 

1. Odpowiada na wiadomości 
Oczywiste?
Okazuje się, że nie dla wszystkich. Po rozmowie z Anią okazało się, że jej ukochany wielokrotnie miał w zwyczaju nie odpisywać, mimo że był wtedy online. Wytłumaczenie Ani? Może nie zauważył, odszedł od komputera, może jest roztrzepany, bla bla bla... Jednym słowem nierozgarnięty bidulek :P

2. Inicjuje kontakt
Nie tylko odpowiada. Zaczepia Cię, zagaduje, pyta. Na pytanie skierowane do Ani o proporcje nawiązywanego kontaktu ze strony jej i jej rozmówcy odpowiedziała: 30 do 70% na moją korzyść. Albo i niekorzyść. Ano właśnie...  :(

3. Nie doprowadza do długich przerw w kontakcie
Ania powiedziała, że kiedy ona nie zainicjowała kontaktu, mogli nie rozmawiać nawet dwa tygodnie. Pamiętaj – jeśli mu zależy, chce mieć z Tobą kontakt! 

4. Dąży do pogłębienia wiedzy na Twój temat
Jest zainteresowany Tobą, Twoimi zainteresowaniami, przemyśleniami, emocjami, a nie tylko tym, jakie lubisz pozycje. Chce o Tobie wiedzieć jak najwięcej, ale nie przekraczając granicy wścibstwa czy dobrego smaku.

5. Chce się spotkać
Ania wyszła z założenia, że jej rozmówca także liczy na spotkanie. Ale poznając bliżej historię tej kobiety, trudno powiedzieć, na jakiej właściwie podstawie. To Ania na nie napierała, a pan po prostu uprzejmie się zgodził i... zniknął.
Czytaj wysyłane sygnał!

Wszystko niby jasne. A jednak wciąż łapiemy się na tym, że tłumaczymy mężczyzn, przymykamy oko, puszczamy im wiele płazem i udajemy, że jest ok. A nie jest ok, kiedy to Ty biegasz, zabiegasz, starasz się, szukasz i organizujesz, a pan jedynie łaskawie na to przystaje (jeśli w ogóle przystaje). To droga donikąd!

Jeśli na etapie flirtowania w sieci facet nie spełnia przynajmniej trzech z powyższych punktów – skasuj jego profil i zapomnij. Szkoda czasu!

A jeśli masz skłonność do wybaczania i pobłażania – wydrukuj to sobie, powiększ i naklej obok komputera. Może pomoże.
A jeśli nie... Pamiętaj – chlipiesz w poduszkę na własne życzenie moja panno :P

Temat będzie kontynuowany. O tym jak rozpoznać czy mu zależy – etap randek – już niebawem.
Polecam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz