Jak to jest z mężczyznami? Czy jeśli kobieta chce odejść, a on ją kocha, to walczy o nią do ostatniego tchu? Czy też unosi się honorem i odchodzi?I czy to, że uniósł się honorem oznacza, że kochał mniej niż ten, który w szale opuszczenia postanowił skoczyć z balkonu?
Jak zmierzyć poziom zakochania? I jak nie pomylić szacunku do kobiecej decyzji z obojętnością?


