Strony

piątek, 28 listopada 2014

Jak zdobyć mężczyznę. I jak przy okazji nie wyjść na idiotkę ;)

Jeden z głównych serwisów internetowych zamieścił niedawno artykuł na temat: Co sprawia, że kobieta staje się atrakcyjna dla mężczyzny? Jak zwrócić na siebie uwagę i co zrobić, aby rzucić faceta na kolana?
No i fajnie. Tyle, że jeśli któraś z Was zastosuje zawarte w nim porady jota w jotę to... wyjdzie na osobę co najmniej z lekka opóźnioną w rozwoju ;)

Czemu to piszę?
Otóż pozwólcie, że przytoczę owe porady (niektóre owszem, całkiem z założenia do rzeczy) i skomentuję z pozycji obserwatora.

Pierwsze wrażenie jest decydujące. Od niego zależy czy mężczyzna, który wpadł Ci w oko będzie zainteresowany poznaniem Ciebie czy nie.
Jak więc poderwać mężczyznę?

7 kroków do sukcesu: 

Porada 1: Zniewalający uśmiech 

 „Staraj się uśmiechać. Uśmiech działa jak magnes - zwraca uwagę, przyciąga oraz poprawia nastrój innych. Ludzie uśmiechnięci są zazwyczaj optymistami. Każdy uwielbia uśmiechniętych ludzi za to nikt nie lubi smutasów. Staraj się więc nie wyglądać jak na pogrzebie. Nie chodzi o to, aby pokazywać przez cały czas swoje pełne uzębienie, ale aby stwarzać wrażenie osoby pozytywnie nastawionej do świata.”

I jest to w miarę jest dobra rada. Rzeczywiście lubimy optymistów, a ponuraki nie robią odpowiednio dobrego wrażenia. Jednak nie radziłabym się wesoło szczerzyć, kiedy:
- nasz wybranek jest pesymistycznym wielbicielem emo czy innej ponurej ideologii,
- facet miał ciężki dzień i wcale mu nie do śmiechu (Twoje zadowolenie odbierze jako przejaw niepoważnego podejścia do życia lub zupełny brak zrozumienia dla jego problemów),
- rozmawiacie w miejscu, w którym uśmiech jest „nie na miejscu” - na stypie, na oddziale SOR-u czy w poczekalni u dentysty (człek radosny tuż przed borowaniem zęba budzi uzasadnione podejrzenia ;)).

Porada 2: Twój zapach
„Zapach ładnych perfum pozostaje w pamięci na bardzo długo. Badania naukowe dowodzą, że aż 77 % populacji męskiej pobudza i podnieca zapach kobiecych perfum. Z perfumami nie można jednak przesadzać. Jeśli ludzie jadący z Tobą windą lub siedzący obok Ciebie w autobusie zaczynają się krztusić i dusić znaczy, że powinnaś używać około 10 razy mniej perfum. Wystarczy skropić miejsca za uszami oraz na karku a nie spryskiwać się od stóp do głowy. Jeśli zapach będzie delikatny i subtelny, mężczyzna będzie skłonny bardziej zbliżyć się do Ciebie, aby móc bardziej się nim delektować. Zbyt silny zapach będzie utrzymywał mężczyznę w odległości co najmniej kilku metrów.” 

Prawda/nieprawda.
Fakt, że jeśli będziesz pachnieć jak cala perfumeria razem wzięta, to facet zwyczajnie zwieje.
Ok, że ładny zapach przyciąga i kusi, ale... Znasz jego gust? Umiesz trafić w nutę, którą on lubi?
Przykład: Ty wolisz zapachy lekkie, świeże, raczej orzeźwiające. Ów pan woli ciężkie, piżmowe i słodkie. I co? Powącha Cię i stwierdzi, że pachniesz... nieładnie. Bo nie pod jego gust.
Trudno więc na 100% stwierdzić, że mężczyzna doceni perfumy. To ryzyk fizyk kochane.
Druga rzecz, że od bardzo wielu facetów słyszałam, że „nie ma to jak naturalny zapach kobiety”. Co nie znaczy, że macie zaciągać potem! :D Dla niektórych mydło i dezodorant to już max. Ewentualnie delikatnie, kropla perfum. Wszystko ponad może się okazać gwoździem do trumny...

Porada 3: Język ciała
„Jedynie 7 % wiadomości przyjmujemy poprzez komunikację werbalną. Reszta to język ciała. Skuteczny flirt polega przede wszystkim na umiejętności podświadomego przesyłania informacji. Zatem jak zwrócić na siebie uwagę mężczyzny swoimi ruchami w taki sposób, aby zapaść mu w pamięci na długi okres czasu? 
* Baw się włosami. Przeczesuj je dłonią, zakręcaj kosmyczki na palcu.
* Delikatnie gładź się po dekolcie, po szyi, po karku. Te miejsca są bardzo czułe i wrażliwe dlatego mężczyźni je uwielbiają. Zwrócenie uwagi na nie spowoduje, że Twój obiekt zainteresowania będzie chciał sam Cię tam dotykać i całować. 
* Przechylaj głowę na bok oraz jeśli masz długie włosy, odgarnij je w taki sposób, aby Twoja szyja była jak najlepiej wyeksponowana. Pamiętaj, że szyja jest jednym z najbardziej erogennych miejsc ciała! 
* Usta staraj się mieć nieznacznie rozchylone. Delikatnie przygryzaj dolną wargę oraz dotykaj jej językiem. Rób to niby od niechcenia. Najważniejsze, aby wyglądało to zupełnie naturalnie. Kształt ust kojarzony jest podświadomie przez mężczyzn z inną, bardziej intymną częścią ciała kobiety.” 

He he...
Mowa ciała to ważna rzecz. Bez dwóch zdań – racja. Ale...
No weźcie to sobie wyobraźcie w nadmiarze: Siedzi panna, buzia rozdziawiona (on myśli, że niemądra), maca się po szyi, karku i włosach (on się zastanawia, czy ona aby nie ma wszy?)...
Ciężko w ten sposób wzbudzić zachwyt mężczyzny :)
Z umiarem kochane, z umiarem! Lepiej wcale, niż za dużo!
Uważam, że kobiety mają "to" we krwi i intuicyjnie wiedzą, jakie gesty wykonać.
Błagam – nie uczcie się na pamięć z poradników co i ile razy macie macać. To naprawdę nie zadziała tak jak byście chciały :)

Porada 4: Kontakt wzrokowy
„Patrz się na niego w taki sposób aby zwrócił na Ciebie uwagę. Jak popatrzy Ci w oczy, delikatnie się uśmiechnij, przytrzymaj swoje spojrzenie przez około 1-2 sek po czym spuść wzrok (tak jakbyś się zawstydziła). Jeśli już z nim rozmawiasz, staraj się utrzymywać kontakt wzrokowy przez większość czasu. Patrz mu prosto w oczy jak zadajesz mu pytanie, lub wtedy gdy on Cię o coś pyta.”

Prawdą jest, że jeśli z kimś rozmawiamy, a ten ktoś nie patrzy nam w oczy, to automatycznie oceniamy go jako kłamcę. Jednak kontakt wzrokowy podczas rozmowy to tylko 40% czasu. Tylko! Więcej jest po prostu męczące i facet pomyśli, że wlepiasz się w niego jak sroka w gnat, że Ci strasznie zależy i że jesteś zdesperowana!
Natomiast na etapie obserwowania - owszem: Jeśli za każdym razem kiedy mężczyzna spojrzy na Ciebie, Ty spuścisz wzrok, to on pomyśli, że nie chcesz z nim kontaktu. Musisz przez chwilę popatrzeć mu w oczy i ewentualnie potem uciec wzrokiem.
Tylko nie odliczajcie tego z zegarkiem w dłoni, bo to dziwnie wygląda :D
I żadnego gapienia się bez mrugnięcia powieką! (pachnie desperacją lub psychozą!)

Porada 5: Spraw, aby poczuł się jak król
„Faceci lubią czuć się ważni, podziwiani i doceniani (możliwe, że wcale nie wynika to z ich próżności). Staraj się więc, aby mężczyzna z którym rozmawiasz poczuł się tak jakby był najważniejszy na całym świecie. Poświęcaj mu całą swoją uwagę, uważnie słuchaj oraz respektuj i szanuj jego poglądy (Oczywiście, jeśli się nie zgadzasz z czymś, to o tym powiedz - pamiętaj, aby nie udawać kogoś kim nie jesteś.). Im więcej będziesz dawała mu odczuć, że on Ci imponuje, tym więcej zyskasz w jego oczach.”

Tu również ważny jest umiar. Potakiwanie, kiwanie głową, same „ah! i oh!” to nie to! W miarę kumaty facet zauważy, że robisz to tylko dla zasady, a nie dlatego, że tak myślisz.
Jeśli coś chwalisz i doceniasz go, powiedz mu za co. Np. Zamiast: „Ale super, ale czad!” powiedz: „Świetnie to załatwiłeś. To wymagało od ciebie sporej wiedzy i odwagi”, itp.
I uwaga: Nie chwalimy za pierdoły! Jak słyszę, że panna zachwyca się tym że "on ślicznie wypastował buciki” to mi słabo. To nie jest ośmiolatek! Ceńmy to, co warto zauważyć! 
(No chyba, że on pierwszy raz w życiu buty wypastował i ma mentalność rodem z podstawówki, wtedy cóż...  Chwal, jeśli taki pan to szczyt Twoich marzeń...)

Porada 6: Pokaż swoje “ja”
„Postaraj się, aby mężczyzna z którym rozmawiasz poczuł, że jesteś inna niż wszystkie inne, poznane wcześniej przez niego kobiety. Podkreślaj swoją oryginalność poprzez swój wygląd, osobowość, inteligencję oraz zachowanie. Nigdy nie zachowuj się w sposób inny niż zachowujesz się normalnie. Nie oszukuj go udając, że jesteś kimś innym. Pamiętaj, że jesteś jedyna i niepowtarzalna na całym świecie i bądź z tego dumna.” 

Nie wiem na ile tu chodzi o „oryginalność”. Bo owszem, można sobie zrobić irokeza, ubrać tiul w kolorze wściekłego pomarańczu i buty z dzwonkami, ale czy to pomoże?
Sądzę, że autor miał na myśli walory wewnętrzne, czyli niepowtarzalność charakteru. Czyli co? Może ciepło, zrozumienie, fajne pasje, bogate życie duchowe, trafne przemyślenia, intelekt?
Tylko nie każdemu to samo przypadnie do gustu. Bo co facet, to inne potrzeby.
Powiedzmy, że powiesz mu, że kochasz wylegiwanie się na plaży, a on na to, że dla niego urlop to wyłącznie górska wspinaczka. I już strzał w stopę :/
Moja rada (100% pewności!): Słuchaj o co on pyta! 
Przykład: On pyta, czy lubisz okej. I już wiesz, że on lubi! Bo kto pyta o coś co go nie interesuje?
Słuchaj, przetwarzaj i odpowiedz trafnie ;)
(Ale fakt, nie udawaj. Silenie się na fankę hokeja, kiedy nienawidzisz sportu, nie da na dłuższą metę dobrych efektów)

Porada 7: Ubiór
„Ubiór świadczy o człowieku. Pamiętaj, aby zawsze wyglądać schludnie. Nie ważne, jakie ubranie masz na sobie. Najważniejsze jest, aby było ono czyste oraz abyś się w nim dobrze czuła. Jeśli nosisz rozmiar L nie noś ubrań o rozmiarze S - nawet jeśli udało Ci się w nie jakimś cudem zmieścić. Za małe ubrania nie sprawią, że będziesz wyglądać szczuplej czy bardziej atrakcyjnie - wręcz przeciwnie. Ludzie lubią innych ludzi, którzy są podobni do nich samych. To samo dotyczy ubioru. Jeśli chcesz poderwać faceta w garniturze załóż żakiet i eleganckie szpilki, a nie trampki i bluzę. Jeśli podoba Ci się facet ubrany w stylu grunge, nie wywrzesz na nim większego wrażenia w butach na koturnie, różowej miniówce i z pępkiem na wierzchu.” 

Matko kochana! Czy nosząc L wciskacie się w S? Skąd ten pomysł? :D
A tak całkiem serio: Wielu mężczyzn nie zauważa ubrań. Większość nie rozróżnia sukienki i spódnicy ;) Jedyna na co patrzą to to, czy ładnie w tym wyglądasz :)
Czyli dbajmy o dobry dla naszej sylwetki krój, odpowiednią kolorystykę, styl itp..
I rzecz jasna: dopasujmy się! To prawda, że punk nie będzie się dobrze czuł na randce z panną w garsonce, a prawnik nie ucieszy się z alladynek i japonek.
Patrz co on nosi, dokąd idziecie i wkomponuj w to siebie :)
Ważne: To co włożysz, nie może sprawiać, że źle się czujesz! Jeśli w czymś Ci niewygodnie, coś drażni, ciśnie, nie pasuje do Twojego stylu, ani gustu – będziesz skrępowana. A to się przełoży na całe spotkanie. Noś to, w czym jesteś pewna siebie i dobrze w tym wyglądasz.
Przykład: Większość kobiet w czerwonym czuje się seksownie. I wierzcie mi, że sama świadomość tego sprawia, że zachowują się pewnie i są bardziej otwarte! A to sprzyja podrywom. Bo facet od razu to zarejestruje Twoje nastawienie i kupi je jak kota w worku ;)

Drogie Panie Czytajcie poradniki ile chcecie. Ale proszę – świadomie!
Nie stosujcie wszystkich zaleceń bezkrytycznie, myślcie co do Was pasuje, co jest mądre, a co odrzucić.
Inaczej owszem, zrobicie na nim wrażenie, ale kompletnie inne od tego, które zamierzałyście...

Pozdrawiam!
Ala

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz