Strony

czwartek, 22 maja 2014

Nie chcę znać prawdy! Czyli o mechaniźmie usprawiedliwiania kłamstw

Przyznam, że pisze do mnie wiele pań. To miłe - dziękuję :) Większość z nich potrzebuje w zasadzie tylko "spojrzenia z boku, z dystansu", a ja jestem osobą poza, nie tkwię wewnątrz problemu i mam dystans.
Z przyjemnością stwierdzam, że większość w bardzo krótkim czasie sama dochodzi do właściwych wniosków i wybiera dobre rozwiązania. Chwała im za to! Wiele z nich pisze do mnie po jakimś czasie, żeby powiedzieć że im się układa, że się udało, że są zadowolone, spełnione. Fantastycznie! :)
Ale jest grupa kobiet, którym za żadne skarby nie umiem wytłumaczyć, że tkwią w kłamstwie. Nie chcą albo nie potrafią przejrzeć na oczy. To, co jest oczywiste, dla kogoś stojącego obok, dla nich jest nie do uwierzenia. Mechanizm wypierania prawdy tak im zakrył rzeczywistość, że niekiedy mam wrażenie, że zupełnie straciły z nią kontakt...
I o tym mechanizmie kłamstw dziś będzie.

Załóżmy:
On mówi, że kocha. Ty mu wierzysz.
On mówi, że ma żonę, ale żony nie kocha. Mieszka z nią dla dzieci, jeździ na wakacje, bo nie umie odmówić, spędza święta i weekendy w domu, bo co ludzie powiedzą, itp.
Przy tym w czasie waszego romansu żona rodzi mu dwójkę dzieci (skąd te ciąże, jak myślisz?).
A kiedy dzwonisz do niego w niedzielę albo wieczorem, jest wściekły. Rzuca słuchawką, albo odwarkuje. Albo wcale nie odbiera.
I co, nadal wierzysz w Wasz happy end?
Wierzysz :(
Bywa :/

A jak to działa?

Pięć Mechanizmów, które pozwalają wierzyć i usprawiedliwiać kolejne kłamstwa: 

1. Zaprzeczanie 
Fakty zaprzeczają temu, co słyszysz z jego ust? Więc Ty zaprzeczasz faktom. Jak?
Bardzo prosto. Mówisz: "To niemożliwe, aby on mógł, kłamać, zdradzić itp. On nigdy by mnie nie okłamał – musi być jakieś inne wytłumaczenie!"

2. Ustanowienie wyjątku 
Nadajesz waszej relacji wyjątkowy status. Nawet, jeśli on oszukuje inne kobiety, innych mężczyzn, to na pewno nie Ciebie. Wasza miłość, relacja jest wyjątkowa! Tym razem na pewno jest inaczej! Albo: "Może i okłamuje wszystkich dookoła, ale kocha i jest uczciwy wobec mnie!"
(Człowiek uczciwy jest zawsze uczciwy. Nie dzieli uczciwości na kategorie i sytuacje!)

3. Usprawiedliwianie
Nawet, jeśli zobaczysz dowody na to, że, ktoś komu chcesz wierzyć, nie zasługuje na to, stwierdzasz, że musi być jakaś przyczyna, która to usprawiedliwia.
To znaczy, że: "on kłamie, bo zmuszają go do tego okoliczności – zła żona, złe doświadczenia, trudności, trudne dzieciństwo itp."

4. Wiara w cuda 
Ktoś, kto Ciebie oszukuje, przeprasza Cię po raz kolejny. Ty zamiast spojrzeć prawdzie w oczy - wolisz wierzyć w cudowną zmianę. Mówisz sobie wtedy: "On już tego nie zrobi. Tym razem będzie inaczej!".

5. Obwinianie siebie
Jeszcze innym sposobem jest branie winy na siebie: "Gdybym nie była taka nieufna/ taka kontrolująca/itp. to on nie musiałby kłamać. On kłamie przeze mnie. Za bardzo naciskam", itp...

Rany... Litości!!!

Jeśli jesteś kobietą, która pozwala się okłamywać, możesz (i powinnaś jak najprędzej!) to zmienić. Warto wprowadzić w życie pewne zasady. Oto one:

1. Zdystansuj się
Jeśli jest Ci trudno to zrobić w normalnych warunkach, wyjedź na kilka dni, tak, aby facet, która otacza Cię swymi kłamstwami, został jak najdalej od Ciebie.
Paradoksalnie, z daleka widać czasem o wiele więcej...

2. Spisz te wszystkie sytuacje, w których okazywało się, że jesteś oszukiwana. Miej to czarno na białym!

3. Skup się na własnych odczuciach
Poczuj ten dyskomfort, który czułaś w sytuacjach, kiedy stosowałaś uniki przed konfrontacją z prawdą.

4. Stwórz swój kodeks postępowania
Zapisz w punktach to, na co się godzisz i to, na co się nie godzisz, pod żadnym pozorem! (To w przypadku, jeśli jednak decydujesz się na kontynuowanie relacji z osobą, która Cię rani kłamstwem. Tej opcji nie rozumiem, ale wiem, że niektóre z Was tak zdecydują...)

5. Znajdź wsparcie, czyli przestań ukrywać swoją sytuację
Wtajemnicz we wszystko godną zaufania osobę, która będzie Twoim oparciem w chwilach, kiedy skusi Cię, by przymknąć na coś oko. Może to być mama, przyjaciółka, albo - to czasem łatwiejsze - ktoś obcy, ale przyjazny (na przykład ja :)).

To tylko pierwszy krok do zmiany, ale niezwykle ważny. Jeśli chcesz, by w Twoim życiu wygrała prawda.

Dziewczyny...
Nie zamykajcie oczu. Pod powiekami jest pięknie, ale... To tylko marzenia! A chodzi o to, by otworzyć oczy i zobaczyć, że wreszcie wszystko jest tak, jak tego pragnęłyście. Realnie!
Tego Wam życzę :)
Ala

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz